Ewangelia według Łukasza

Rozdział 1

Dwie niemożliwe ciąże. Dwie rewolucyjne pieśni. Historia się zaczyna.

Luke 1-4

Prolog

Prolog
Wielu już podjęło się spisania opowieści o wydarzeniach, które się wśród nas dokonały. Opierali się na tym, co przekazali nam ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i stali się sługami słowa. Postanowiłem więc i ja, po dokładnym zbadaniu wszystkiego od początku, opisać ci to po kolei, dostojny Teofilu, którego imię oznacza „przyjaciel Boga". Abyś mógł się przekonać o solidności nauki, którą otrzymałeś.

Luke 5-25

Stary kapłan, pusty pokój dziecięcy

Stary kapłan, pusty pokój dziecięcy
Za panowania Heroda, marionetkowego króla pod rzymską kontrolą, w Judei żył pewien kapłan. Miał na imię Zachariasz. Należał do grupy kapłańskiej Abiasza, jednej z 24 grup służących w Świątyni na zmianę. Jego żona nazywała się Elżbieta — też z rodu kapłańskiego, z potomków Aarona, pierwszego arcykapłana Izraela. Oboje żyli sprawiedliwie przed Bogiem. Przestrzegali wszystkich przykazań. Ale nie mieli dzieci. Elżbieta była bezpłodna. I oboje byli już starzy.

Pewnego dnia, gdy przypadł czas służby grupy Zachariasza, los padł na niego, by złożyć ofiarę kadzidła. Wszedł do przybytku Pańskiego. Tymczasem cały lud modlił się na zewnątrz w godzinie ofiary kadzidlanej.

Wtedy zobaczył anioła. Po prawej stronie ołtarza. Zaniepokoił się głęboko. Ogarnął go lęk. Ale anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu. Twoja modlitwa została wysłuchana. Elżbieta urodzi ci syna. Dasz mu na imię Jan, co znaczy «Bóg okazał łaskę». Będzie dla ciebie źródłem radości i wesela. Wielu będzie się cieszyć z jego narodzin. Będzie bowiem wielki w oczach Pana. Nie będzie pił wina ani mocnego napoju. Napełni go Duch Święty już w łonie matki. Wielu synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga. Pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych. Przygotuje Panu lud gotowy."

Zachariasz zapytał: „Po czym to poznam? Jestem stary. Moja żona też." Anioł odpowiedział: „Jestem Gabriel. Stoję przed Bogiem. Zostałem posłany, żeby ci to oznajmić. A teraz — będziesz niemy. Nie będziesz mógł mówić, aż to się spełni. Bo nie uwierzyłeś."

Lud czekał na Zachariasza. Dziwili się, że tak długo zostaje w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić. Zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. Dawał im znaki. Pozostał niemy. Gdy minęły dni jego służby, wrócił do domu.

Potem jego żona Elżbieta poczęła dziecko. Przez pięć miesięcy żyła w odosobnieniu. „Pan wejrzał na mnie" — mówiła. „Zdjął moją hańbę wśród ludzi."

Luke 26-38

Maria mówi 'tak'

Maria mówi 'tak'
W szóstym miesiącu Bóg posłał Gabriela. Nie do Świątyni. Do Nazaretu, miasteczka, o którym nikt nie słyszał, w Galilei. Mieszkała tam młoda dziewczyna. Maria. Była zaręczona z Józefem, rzemieślnikiem z rodu Dawida.

Anioł wszedł do niej. „Witaj! Pan cię wybrał. Pan jest z tobą." Bardzo się zaniepokiła. Co to mogło znaczyć? „Nie bój się, Mario. Znalazłaś łaskę u Boga. Poczniesz i urodzisz Syna. Dasz Mu na imię Jezus, co znaczy «Bóg zbawia». Będzie wielki. Nazwą Go Synem Najwyższego. Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował na wieki. Jego panowaniu nie będzie końca."

„Jak to możliwe? Nie znam męża." „Duch Święty zstąpi na ciebie. Moc Najwyższego cię osłoni. Dziecko będzie święte — nazwą je Synem Bożym. I twoja krewna Elżbieta — ona też jest przy nadziei. Ta, którą nazywano bezpłodną. Już szósty miesiąc. Bo dla Boga nie ma nic niemożliwego."

Maria odpowiedziała: „Jestem służebnicą Pana. Niech mi się stanie według twego słowa."

Anioł odszedł. Została sama ze swoją tajemnicą.

Luke 39-45

Dwie kobiety, dwa cuda

Dwie kobiety, dwa cuda
Maria wyruszyła w drogę. Szybko. Przez góry, do miasta w Judei. Weszła do domu Zachariasza. Pozdrowiła Elżbietę. Kiedy Elżbieta usłyszała jej głos — dziecko poruszyło się w jej łonie. Gwałtownie. Elżbieta została napełniona Duchem Świętym. Zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami! I błogosławiony owoc twojego łona! Skąd mi to szczęście, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Bo gdy tylko twój głos dotarł do moich uszu, dziecko podskoczyło z radości w moim łonie. Szczęśliwa, która uwierzyła! Spełni się to, co powiedziano jej od Pana."

Luke 46-56

Magnificat

Magnificat
Maria powiedziała:„Cała moja istota wielbi Pana.
Mój duch raduje się w Bogu, moim Zbawicielu.
Bo wejrzał na swoją służebnicę.Na mnie — małą, nieważną.Odtąd wszystkie pokolenia będą mnie nazywać szczęśliwą.
Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.Święte jest Jego imię.
Jego miłosierdzie — z pokolenia na pokoleniedla tych, którzy się Go boją.
Okazał moc swojego ramienia.Rozproszył pysznych — ich plany w gruzach.
Strącił władców z tronów.Wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami.Bogatych odesłał z pustymi rękami.
Ujął się za Izraelem, swoim sługą.
Pamiętny na swoje miłosierdzie —jak obiecał naszym ojcom,Abrahamowi i jego potomstwu. Na wieki."

Maria pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy. Potem wróciła do domu.

Luke 57-66

Ma na imię Jan

Ma na imię Jan
Nadszedł czas Elżbiety. Urodziła syna. Sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie. Cieszyli się razem z nią.

Ósmego dnia przyszli na obrzezanie dziecka. Chcieli mu dać imię Zachariasz — po ojcu. Ale Elżbieta powiedziała: „Nie. Będzie miał na imię Jan." „Jan? Nikt w twojej rodzinie nie nosi tego imienia!" Skinęli na ojca. Jak chce nazwać syna? Zachariasz poprosił o tabliczkę. Napisał: „Jan jest mu na imię."

Wszyscy zaniemówili ze zdumienia.

W tej chwili otworzyły się jego usta. Język się rozwiązał. Zaczął mówić — błogosławiąc Boga. Strach padł na całe sąsiedztwo. W całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym. Wszyscy, którzy słyszeli, zachowywali to w sercu. „Kim będzie to dziecko?" — pytali.

Bo ręka Pańska była z nim.

Luke 67-79

Benedictus

Benedictus
Zachariasz, ojciec dziecka, został napełniony Duchem Świętym i prorokował:
„Błogosławiony Pan, Bóg Izraela!Bo nawiedził i odkupił swój lud.
Wzbudził nam potężnego Zbawicielaw domu Dawida, swego sługi.
Tak jak zapowiedział przez świętych prorokówod wieków:
wybawienie od naszych wrogów,z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą.
Okazał miłosierdzie naszym ojcom.
I wspomniał na swoje święte przymierze,na przysięgę złożoną Abrahamowi:
że uwolni nas od nieprzyjaciół,byśmy Mu służyli bez lęku,
w świętości i sprawiedliwości przed Nimprzez wszystkie dni naszego życia.
A ty, dziecko,będziesz prorokiem Najwyższego.Bo pójdziesz przed Panem,aby przygotować Mu drogi.
Dasz Jego ludowi poznać zbawienieprzez odpuszczenie grzechów,
dzięki głębokiemu miłosierdziu naszego Boga.Nawiedzi nas Wschodzące Słońce z wysoka,
by oświecić tych, co siedzą w ciemnościi w cieniu śmierci,by skierować nasze stopyna drogę pokoju."
music_note
Singer-Songwriter Świt
menu_book
Exegesis Study deeper
arrow_forward

Luke 80

Dorastanie na pustyni

Dorastanie na pustyni
Dziecko rosło. Jego duch się umacniał.

Mieszkało na pustyni. Daleko od wszystkich. Aż do dnia, gdy miało się objawić Izraelowi.